Metropolita krakowski w homilii wskazał, że na najbardziej fundamentalne pytanie "skąd pochodzi Słowo?" pojawiło się wiele odpowiedzi. Pierwsza - jak wskazał - odpowiedź płynie z okresu Oświecenia, z pierwszej połowy XVIII wieku. Jej autorem jest Jean-Jacques Rousseau. Metropolita krakowski podkreślił, że człowiek wypaczył poczucie dobra i zatracił swoją pierwotną naturę. Drugą odpowiedzią jest teoria promowana przez Karola Marksa i jego podopiecznych. W tym kontekście przypomniał historię PRL, w czasie której emanował bunt przeciwko ludziom pracy. - Kościół odpowiada, skąd bierze się zło.  Ono jest wynikiem nieposłuszeństwa - mówił.

Ksiądz arcybiskup przypomniał, że św. Jan Paweł II od początku swojego pontyfikatu mówił o tym, że tylko w Chrystusie jesteśmy w stanie zrozumieć naszą naturę i sens życia. Przypomniał słowa o Solidarności wypowiedziane przez papieża Polaka na gdańskiej Zaspie. Według papieża - zauważył hierarcha - obowiązkiem władzy, także tamtej komunistycznej, było szukanie dróg do porozumienia. - NSZZ Solidarność, w którego status wpisane są wartości chrześcijańskie, musi czuwać najpierw nad osobistą godnością, godnością człowieka i osoby ludzkiej. Jeżeli ci, którzy odpowiedzialni są za życie społeczne, mają w sobie mentalność niewolniczą to nie pozwolą, aby ludzie byli wolni - podkreślił.

Metropolita krakowski wskazał, że jest wielka odpowiedzialność wszystkich tworzących życie społeczne by nadziei rozbudzonej w ostatnim czasie w Polakach nie zgasić. - Przeciwnie powinni dawać jak najwięcej argumentów, aby ludzie czuli się wolni w swojej solidarności i wolności, aby czuli się odpowiedzialni za siebie, za naród, za Polskę, za Kościół - mówił.

Arcybiskup podkreślił, że to wpisuje się w wieloletnią batalię Solidarności o niedziele wolne od handlu. - Ten święty dzień ma być dniem wolności, radości, odprężenia. Wolne niedziele są wielkim celem, który trzeba odzyskać - podkreślił.

Zaapelował, aby Solidarności pozostała wierna swojej chrześcijańskiej tożsamości.

tysol.pl