



Podczas najbliższego posiedzenia Komisji Krajowej władze Związku podejmą strategiczne decyzje w sprawie dalszej walki o prawa pracownicze. Zdaniem wielu działaczy sytuacja w zakładach pracy jest tak napięta, że wybuch strajków jest tylko kwestią czasu.
Powodów jest wiele: walka o zmianę ustawy podwyższającej wiek emerytalny (skarga w tej sprawie złożona przez „S” w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie), ciągle rosnąca liczba umów śmieciowych oraz walka o zwiększenie środków z Funduszu Pracy na zwalczanie bezrobocia.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową szef „Solidarności” Piotr Duda skrytykował zapowiedź ministra finansów odmrożenia kolejnych 200-300 mld z Funduszu Pracy, podczas gdy zamroził prawie 7 mld zł. Te pieniądze powinny służyć walce z bezrobociem. Przypomnijmy, że FP tworzony jest ze składki pracodawców (nie jest ona potrącana z wynagrodzenia pracownika). Jej wysokość wynosi 2,45% od podstawy wymiaru i opłacana jest obowiązkowo zarówno z tytułu umowy o pracę i umowy zlecenie, jak i z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej.
Szczególnie napięta jest sytuacja na Śląsku, gdzie utworzony już został międzyzwiązkowy komitet protestacyjny i przeprowadzane są referenda strajkowe. - Strajk generalny na Śląsku będzie dotyczył wszystkich branż, bo we wszystkich są problemy, nie tylko w głośnej medialnie sprawie zwolnień w branży motoryzacyjnej. Problemy są i w LOT i w bydgoskim ZACHEM-ie i w zakładach przemysłu tytoniowego, gdzie dyrektywa unijna może spowodować utratę tysięcy miejsc pracy. Także Pakiet Klimatyczny sprawi, że kolejnych kilka tysięcy miejsc pracy może upaść, a zapowiedzi premiera, że w tym roku utworzonych zostanie około 470 tysięcy nowych miejsc pracy, to mrzonki – powiedział P. Duda
Z komunikatu Ministerstwa Pracy wynika, że w grudniu 2012 r. stopa bezrobocia wyniosła 13,3 proc. To o 0,4 pkt proc. więcej niż w listopadzie i o 0,8 pkt więcej niż przed rokiem. Według ekonomistów nowy rok będzie szczególnie ciężki. Przewidują, że stopa bezrobocia przekroczy 14 proc.