Solidarność Wielkopolska - Bez pszczół nie ma życia
Bez pszczół nie ma życia
Poniedziałek 25 maja 2020

Co trzecia łyżka pokarmu, który spożywamy, zależy od aktywności owadów zapylających. To pszczołom, trzmielom i osom zawdzięczamy nie tylko warzywa i owoce, ale też orzechy, zioła służące nam za przyprawy oraz oleje jadalne. W samej Europie ponad 4 tys. odmian warzyw zależy od zapylania przez pszczoły i inne owady. Jesteśmy od nich uzależnieni, a one umierają – w coraz większej skali. W dodatku cennego miodu - podobnie  jak dotychczas ludzkiej krwi – nie można wyprodukować w laboratorium.

Na wniosek Słowenii, która w ten sposób chciała podkreślić znaczenie pszczół dla pozyskiwania żywności i zwracała uwagę, że stosowania pestycydów w rolnictwie zabija te owady, ONZ przyjęła rezolucję, w której ogłosiła 20 maja Światowym Dniem Pszczół. W tym roku obchodziliśmy go po raz trzeci. 155 współautorów rezolucji, w tym UE, USA, Chiny i Rosja, zgodziło się i przyjęło wspólne stanowisko w sprawie działania poprzez edukację oraz podniesienie świadomości na temat znaczenia pszczół i innych owadów zapylających.

Pracują od świtu do nocy 

Pszczoły i owady zapylające mają kluczowe znaczenie dla globalnego łańcucha pokarmowego. Zapewniają one nie tylko bezpieczeństwo żywnościowe, lecz także świadczą usługi ekonomiczne o wartości do 577 mld dolarów rocznie.  W Polsce praca pszczół jest warta ponad 4 mld zł. Owady stanowią kluczową część wielu ekosystemów i dlatego są dobrym wskaźnikiem ich zdrowia.
Z szacunków wynika, że na całym świecie ponad 87 proc. roślin jest zapylanych m.in. przez pszczoły. Rośliny są dla człowieka głównym źródłem pokarmu. Skala produkcji upraw zależnych od zapylaczy wzrosła przez ostatnie 50 lat o 300 proc., czyniąc tym samym nasze życie niezwykle zależnym przede wszystkim od pszczół.

Tymczasem od końca lat 90. pszczoły masowo wymierają. Pszczelarze na całym świecie obserwują tego tajemnicze i nagłe przypadki. Zmniejsza się także drastycznie liczba pszczelich rodzin. Według ekologów, głównym zagrożeniem dla pszczół jest utrata siedlisk - bazy pokarmowej i lęgowej, następująca w wyniku zmian w użytkowaniu terenu. Rosnąca powierzchnia miast i areałów upraw, gęsta zabudowa terenu, częste koszenie trawników i łąk – to tylko niektóre ze zmian niesprzyjających tym owadom. Intensyfikacja rolnictwa, nadmierne czy nieprawidłowe stosowanie środków ochrony roślin i nawozów, patogeny, gatunki inwazyjne, zanieczyszczenie środowiska i zmiana klimatu to pozostałe czynniki wpływające na drastyczne obniżenie populacji pszczół.

W Polsce występuje blisko 470 gatunków pszczół. Najbardziej znana jest pszczoła miodna. Jednak różne owady zapylają rośliny. Oznacza to, że dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego potrzebna jest przede wszystkim różnorodność gatunkowa owadów zapylających.

Złoto nie do podrobienia

Miód jest pożywieniem pszczół. Aby przetrwać zimę, średniej wielkości rój (liczący ok. 60 tys. osobników) zjada 10 do 15 kg miodu, ale w sprzyjających warunkach pszczoły podczas jednego sezonu potrafią wyprodukować go ok. 25 kg. Miód jest źródłem szybko przyswajalnej energii, w ok. 80 proc. składa się z węglowodanów, a energia zawarta zaledwie w 30 g miodu pozwoliłaby pszczole oblecieć kulę ziemską.

Zrób coś dla pszczół

W miastach w prosty sposób możemy pomóc pszczołom, rozrzucając na nieużytkach i zaniedbanych trawnikach bomby nasienne, z których wyrastają polne kwiaty, dostarczające pszczołom pożywienia (zestawy nasion można kupić w Internecie. Tam też są przepisy na wykonanie takich bomb). „Odkrycie" bomb nasiennych zawdzięczamy Japończykowi Masanobu Fukuoka, praktykującemu ogrodnictwo przy minimalnej ingerencji w naturę. Pomysł ten szybko zaadaptował i rozwija dziś na całym świecie ruch partyzantki ogrodniczej.
Poza ,,nielegalnymi” praktykami, coraz więcej miast decyduje o rzadszym koszeniu miejskich trawników, wysiewaniu kwietnych łąk, a firmy zakładają pasieki na dachach swoich budynków, by stwarzać pszczołom lepsze warunki do życia. Co ważne: miód z miejskiego ula nie jest w żadnej sposób zanieczyszczony spalinami.

Od 2013 r. Greenpeace Polska prowadzi akcję ,,Adoptuj pszczołę”, a zebrane środki przeznacza na ratowanie pszczół. Pojedynczą pszczołę, a nawet cały rój można zaadoptować na stronie adoptujpszczole.pl. Na początku akcji, jako cel założono adopcję 150 tys. owadów. Dziś liczba adoptowanych pszczół wynosi 246 097!

Anna Dolska