Solidarność Wielkopolska - Bruksela blokuje pomoc dla polskich firm
Bruksela blokuje pomoc dla polskich firm
Poniedziałek 25 maja 2020

21 maja Związek zaapelował do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o jak najszybszą notyfikację Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju skierowanej do dużych przedsiębiorstw.

Tarcza składa się z dwóch filarów. Pierwszy to instrumenty wsparcia dla mikro, małych i średnich firm o łącznej wartości 75  mld zł. Drugi to warta 25 mld zł pomoc dla dużych przedsiębiorstw w postaci finansowania inwestycyjnego, płynnościowego i niskooprocentowanych pożyczek.

Tarcza stanowi pomoc publiczną, w związku z czym jej uruchomienie musi uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej. Wnioski notyfikacyjne w tej sprawie strona polska złożyła w Brukseli już w połowie kwietnia. 27 kwietnia Bruksela dała zielone światło na uruchomienie pomocy dla mikro, małych i średnich firm. Program skierowany do dużych przedsiębiorstw wciąż pozostaje w zawieszeniu.

21 maja Piotr Duda w imieniu prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” skierował do szefowej KE Ursuli von der Layen stanowisko, w którym domaga się jak najszybszej notyfikacji Tarczy dla dużych przedsiębiorstw. Związek ocenił jako niezrozumiałą sytuację, w której uruchomienie wsparcia jest tak długo wstrzymywane przez unijną biurokrację w sytuacji, gdy każdy dzień zwłoki grozi utratą kolejnych setek miejsc pracy. – Ten instrument jest szczególnie istotny dla uprzemysłowionych regionów Polski, których gospodarka opiera się właśnie na dużych przedsiębiorstwach przemysłowych. Wiele z tych przedsiębiorstw, m.in. z branży hutniczej, motoryzacyjnej czy górniczej, przechodzi w związku z epidemią ogromne trudności i bez szybkiego wsparcia może nie przetrwać kryzysu – podkreślono w stanowisku.

Z informacji, do których dotarła „S”, wynika, że zwłoka Komisji Europejskiej wynika z faktu, że o wsparcie w ramach Tarczy PFR mogłyby się ubiegać zakłady przemysłowe przemysłu energochłonnego czy z sektora wydobywczego, czyli branż, które zgodnie z forsowanym przez Brukselę  Europejskim Zielonym Ładem, miałyby z Europy zniknąć.

Wygląda na to, że unijne elity uznały kryzys spowodowany COVID-19 za dobrą okazję, żeby zrobić to jeszcze szybciej i jeszcze bardziej bezwzględnie.

*****

Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „S”: Sytuacja jest kuriozalna. Tu nie chodzi przecież o pieniądze unijne tylko o nasze krajowe środki, które mają uchronić polskie firmy przed likwidacją.