Solidarność Wielkopolska - Elastyczny czas pracy – nie za wszelką cenę
Elastyczny czas pracy – nie za wszelką cenę
Poniedziałek 14 kwietnia 2014

Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że już ponad 700 firm w całym kraju wprowadziło elastyczny czas pracy. Najchętniej takie rozwiązanie wprowadzają przedsiębiorcy  z Katowic, Rzeszowa, Krakowa i Olsztyna.

To są głównie duże przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 249 osób (248). Nieco mniej było średnich firm zatrudniających do 49 pracowników (198), oraz tych największych, powyżej 250 pracowników (124). Najchętniej z nowych rozwiązań korzystają przedsiębiorstwa zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (37%), handlem i naprawami (18%) oraz budownictwem (11%).

Firmy mogą uelastyczniać czas pracy od sierpnia 2013 r. Musi się to  jednak odbywać za przyzwoleniem działających w zakładzie związków zawodowych. Jeśli ich nie ma, pracodawca musi porozumieć się z przedstawicielami pracowników. Takie uregulowanie wzmacnia rolę związkowców i pracowników. Bez ich zgody zmiany w czasie pracy nie są możliwe.

Nowe przepisy, przed ich wprowadzeniem były mocno oprotestowane przez ,,Solidarność”, która zaskarżyła do Komisji Europejskiej tryb wprowadzania dłuższych niż obowiązujące w UE okresów rozliczeniowych. W skardze "S" podkreślała, że przepisy o elastycznym czasie pracy łamią dyrektywę Unii Europejskiej z 2003 r. o czasie pracy. Dyrektywa "o niektórych aspektach organizacji czasu pracy" przyjmuje jako zasadę, że okres rozliczeniowy czasu pracy nie może być dłuższy niż 6 miesięcy i to w szczególnych przypadkach, a Polsce dopuszczalny jest 12-miesięczny okres rozliczeniowy.

Pracodawcy mają do dyspozycji dwie opcje. Jedna to wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy maksymalnie. Wcześniej granicą były 4 miesiące. Pozwala to dostosować czas pracy pracowników do bieżących zamówień. Drugie rozwiązanie daje możliwość wprowadzenia w firmie ruchomego czasu pracy. Pracownicy mogą  zaczynać pracę np. w poniedziałek, środę i piątek o godzinie 9 rano, a we wtorek i w czwartek o 10. Mogą również rozpoczynać dzień np. między godziną 7 a 10. Ułatwia to im godzenie życia rodzinnego z pracą.

Jednak nawet po wprowadzeniu elastycznego czasu pracy, pracownikom nadal przysługuje wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny. W kodeksie pracy zostają też gwarancje odpowiedniego czasu odpoczynku dla pracowników. Zachowane zostaje prawo do 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku w ciągu doby oraz do 35-godzinnego w ciągu tygodnia. Pod szczególną ochroną ciągle pozostają m.in. kobiety w ciąży, rodzice małych dzieci czy pracownicy młodociani.

AD