Wprowadzenie emerytur stażowych to jest dla nas najważniejszy postulat i od tego związek zawodowy Solidarność nie odstąpi – zadeklarował w piątek szef Solidarności Piotr Duda. W ciągu kilku tygodni związek ma przedstawić ścieżkę dojścia do tego, by projektem zajął się Sejm.
Wprowadzenie emerytur stażowych, z których kobiety mogłyby korzystać po 35 latach opłacania składek emerytalnych, a mężczyźni po 40 latach (bez względu na wiek), było jednym z punktów umów programowych, jakie Solidarność zawarła w kampanii prezydenckiej 2015 i 2020 r. z Andrzejem Dudą.
Podczas konferencji prasowej w Katowicach przewodniczący Solidarności przypomniał, że w 2015 r., gdy z inicjatywy prezydenta Dudy obniżano wiek emerytalny, w projekcie stosownej ustawy mowa była również o emeryturach stażowych, jednak na ich wprowadzenie nie zgodziła się wówczas Zjednoczona Prawica.
„Dzisiaj widzimy, że i Zjednoczona Prawica, ale także Pałac Prezydencki jest w tym temacie pasywny. Dlatego Solidarność w najbliższych kilku tygodniach przedstawi swoją drogę dojścia do sytuacji, w której (…) ten gotowy, przygotowany przez „S” projekt znajdzie swoje miejsce - czyli w parlamencie zostanie przegłosowany przez posłów i wejdzie w życie” – mówił P. Duda.