Solidarność Wielkopolska - Energetycy nie ustąpią!
Energetycy nie ustąpią!
Poniedziałek 21 czerwca 2021
fot. solidarnosc.org.pl

We wtorek, 22 czerwca odbędzie się posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność” i Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "S" w sprawie sytuacji w polskiej energetyki i tysięcy jej pracowników. Podsumowane zostaną dotychczasowe i wskazane dalsze działania, których elementem była m.in. ogólnopolska manifestacja w Warszawie, która odbyła się 9 czerwca.

Powodem, dla którego Krajowy Sekretariat  Górnictwa i Energetyki NSZZ "S" zdecydował o organizacji wielotysięcznego protestu w stolicy, jest całkowity brak dialogu społecznego w branży energetyczno-paliwowej, łamanie praw pracowniczych i związkowych oraz zagrożenie utraty miejsc pracy. Wzięli w niej udział pracownicy kopalń, elektrowni, elektrociepłowni i obszaru dystrybucji energetyki z całego kraju.

Marek Boiński, przewodniczący Krajowej Sekcji Energetyki NSZZ "Solidarność” ocenia, że z naszego regionu w demonstracji wzięło udział około stu związkowców.

- Jeśli rząd nadal nie będzie wykazywać chęci do rozmów o kształcie i przyszłości polskiej energetyki oraz jeśli nie zacznie się proces wycofywania się z wypowiadania umów społecznych i wcześniej zawartych porozumień – jak to ma miejsce w PGE – dojdzie do drugiej fali demonstracji – twierdzi przewodniczący sekcji energetyki. Ostatnim przystankiem warszawskiej manifestacji była siedziba Prezesa Rady Ministrów, jednak premier Mateusz Morawiecki nie spotkał się ze związkowcami. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów była jednak zamknięta dla "Solidarności". Jej przewodniczący Piotr Duda oraz przedstawiciele innych związków zawodowych pozostawili wobec tego swoje petycje pod drzwiami biura przepustek KPRM.

Energetycy skarżą się na brak dialogu ze strony rządu w sprawie planowanej transformacji sektora energetycznego i utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) oraz związanym z tym procesem wydzieleniem i wygaszaniem elektrowni zasilanych węglem. Proces ten związkowcy nazywają umieralnią, w której pracę stracą tysiące osób. Z tego powodu związkowcy domagają się od rządu podpisania takiej samej umowy społecznej dla pracowników energetyki, jaką rząd zawarł z górnikami.

-  Będziemy dążyć do tego, by zostały zawarte odrębne umowy społeczne dla dystrybucji i wytwarzania, które ma już jasno określony i wyznaczony na osi czasu proces wyłączeń, co wiąże się z redukcją zatrudnienia. Dlatego mówimy finalnie o 3 umowach społecznych zawieranych trójstronnie – mówi Marek Boiński.

Ani związkowcy, ani pracownicy energetyki nadal nie wiedzą jak i w jakim czasie będzie przebiegać proces przejścia aktywów węglowych do NABE. Obawiają się także, że zbyt szybkie przeprowadzenie procesu transformacji energetycznej związanej z wdrożeniem unijnego Zielonego Ładu może pozbawić Polskę niezależności energetycznej. Nie wiedzą też ilu pracowników zostanie przesuniętych do NABE, ilu straci pracę i w jakim czasie. Do tego potrzebny jest dialog ze strony rządu, a tego – jak twierdzą przedstawiciele wszystkich trzech central związkowych – nadal nie ma.

- Czekamy na dialog i działań rządu w kierunku uzdrowienia tej niezwykle chorej sytuacji w energetyce – dodaje Marek Boiński.

Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ "Solidarność” zapowiedział, że Związek będzie protestować do skutku. W sumie, w czterech polskich koncernach energetycznych – PGE, Enea, Tauron, Energa – pracuje blisko 100 tysięcy osób. 

*****

W demonstracji 9 czerwca w Warszawie udział wzięło kilka tysięcy związkowców z całego kraju 

Anna Dolska