Solidarność Wielkopolska - Jest piątka Kaczyńskiego, my domagamy się piątki Solidarności
Jest piątka Kaczyńskiego, my domagamy się piątki Solidarności
Poniedziałek 15 kwietnia 2019

Podwyżek dla pracowników sfery budżetowej domagali się członkowie wielkopolskiej „Solidarności” podczas manifestacji przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu. Protest  był częścią ogólnopolskiej akcji przeprowadzonej 4 kwietnia pod hasłem piątka „Solidarności” przed wszystkimi urzędami wojewódzkimi w kraju jako odpowiedź Związku na piątkę Kaczyńskiego

Solidarność domaga się:

  • wzrostu wynagrodzeń dla pracowników sfery finansów publicznych, 
  • wprowadzenia kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek,
  • odmrożenia wskaźnika naliczania Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych,
  • systemowych rozwiązań stabilizujących ceny energii
  • niewliczania do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat.

Wśród protestujących byli pracownicy oświaty, służby zdrowia, instytucji kultury, sanepid-u, wymiaru sprawiedliwości, domów pomocy społecznej. Przyjechali do Poznana z Jarocina, Gniezna, Leszna, Piły, Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego.

Wspierali ich związkowcy z zakładów przemysłowych m.in.: Volkswagena, Bridgestona, Cegielskiego, PKP Cargo.

Przewodniczący wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange oraz przewodniczący ZR Wielkopolska Południowa  Bernard Niemiec podkreślali, że „Solidarność” nie jest związkiem zawodowym ulicy, lecz związkiem zawodowym dialogu społecznego. - Przez wiele miesięcy przedstawiciele „Solidarności” rozmawiali z rządem o problemach świata pracy. Ale jeżeli te rozmowy nie doprowadzają do niczego i nie ma żadnej perspektywy porozumienia, to jesteśmy tutaj  na ulicy. Ta manifestacja jest protestem wobec braku efektów tych rozmów.

Szefowie wielkopolskich regionów „S” przekazali wojewodzie wielkopolskiemu petycję z postulatami Związku.

 

*****

Rząd powrócił do rozmów

Po manifestacjach NSZZ „Solidarność przed 16 urzędami wojewódzkimi strona rządowa powróciła do rozmów. Rozmowy odbywają się w powołanych jeszcze w lutym br. związkowo-rządowych zespołach roboczych. W kilku punktach nastąpił postęp w rozmowach, ale trudno mówić dzisiaj o przełomie - powiedział Marek Lewandowski, rzecznik Przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”.

10 kwietnia członkowie obradującego w Warszawie Krajowego Sztabu Protestacyjno-Strajkowego NSZZ „Solidarność”, ocenili efekty manifestacji przed 16 urzędami wojewódzkimi, które Związek przeprowadził 4 kwietnia. W każdym z miast wojewódzkich brało w nich udział od kilkuset do kilku tysięcy związkowców z Solidarności, przedstawicieli różnych grup zawodowych, w tym głównie pracujących w obszarze finansów publicznych.

W trakcie debaty podkreślono, że „Solidarność” reprezentuje wszystkie grupy zawodowe. I chociaż porozumienie w sprawie nauczycieli zostało podpisane, Związek walczy o podwyżki płac nie tylko dla nauczycieli, lecz również dla pracowników archiwów, muzealników, bibliotekarzy, pracowników cywilnych w MON, Policji, Straży Granicznej, pracowników urzędów statystycznych, sądów, inspekcji sanitarnej, weterynaryjnej i wielu innych.

W związku z powrotem strony rządowej do rozmów, NSZZ „Solidarność” pozostając w formule sztabu protestacyjno-strajkowego, będzie kontynuować negocjacje. Oprócz dotychczasowych zespołów powołano podzespoły m.in. dot. emerytur i systemu ubezpieczeń społecznych oraz Służby Ochrony Kolei