W Polsce mamy 13 świąt ustawowo wolnych od pracy. Pod tym względem plasujemy się w środku stawki państw Unii Europejskiej. W 2019 roku kalendarz układa się korzystnie dla polskiego pracownika, stwarzając kilka okazji do przedłużenia sobie weekendu.
Unijnymi rekordzistami pod względem liczby świąt wolnych od pracy są Cypryjczycy, którzy świętują aż 18 razy w ciągu roku. Więcej od nas, bo aż 15 dni ustawowo wolnych mają też m.in. Słoweńcy i Słowacy.
Niewiele, bo zaledwie 8 wolnych dni świątecznych w ciągu roku mają z kolei mieszkańcy Anglii i Walii. W Irlandii Północnej wolnych dni jest o 2 więcej, natomiast w Szkocji liczba świąt jest różna w zależności od poszczególnego regionu czy nawet miasta.
Teoretycznie liczby świąt wolnych od pracy mogą nam pozazdrościć Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów na terenie całego kraju funkcjonuje tylko 9 takich świąt, jednak kolejne obowiązują w poszczególnych landach.
Powodem do zazdrości dla innych europejskich nacji może być nasza majówka. Mieszkańcy żadnego innego kraju UE nie mają okazji do zrobienia sobie tak długiego weekendu w ciepłym, wiosennym miesiącu. W 2019 roku 1 maja wypada w środę, a 3 maja w piątek. Jeśli więc uda nam się wziąć dzień urlopu 2 maja, będziemy się cieszyć 5-dniowym odpoczynkiem.
Ze względu na to, że Wielkanoc w tym roku przypada późno (21 i 22 kwietnia), można pokusić się o jeszcze dłuższy wypoczynek na przełomie maja i kwietnia. Wykorzystując 7 dni urlopu pomiędzy Świętami Wielkanocnymi i majówką, zyskamy przerwę w pracy trwającą aż 16 dni.
Boże Ciało, a wraz z nim kolejna okazja do przedłużenia weekendu, będziemy obchodzić w 2019 roku 20 czerwca. 15 sierpnia, czyli Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przypada w tym roku w czwartek, co stwarza kolejną okazję do czterodniowego odpoczynku od pracy, przy wykorzystaniu tylko jednego dnia urlopu.
Korzystnie dla pracowników układają się w 2019 roku listopadowe święta. Dzień Wszystkich Świętych wypada w piątek, a Święto Niepodległości w poniedziałek. W tym miesiącu czekają nas więc dwa długie weekendy. Boże Narodzenie będziemy obchodzić w środę i czwartek, a Nowy Rok w środę. Jeśli więc odpowiednio wszystko zaplanujemy, możemy cieszyć się 12-dniowym odpoczynkiem, wykorzystując zaledwie 5 dni urlopu.
Korzystanie z okazji do przedłużania sobie weekendu nie powinno być dla nas powodem do wyrzutów sumienia. Jak wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. W 2017 roku spędziliśmy w pracy 1895 godzin. Wśród wszystkich państw zrzeszonych w OECD więcej od nas pracują tylko mieszkańcy Meksyku, Kostaryki, Korei Południowej, Grecji, Rosji i Chile. Znacznie mniej czasu spędzają w pracy mieszkańcy najbogatszych państw zachodniej Europy. Dla przykładu przeciętny Holender przepracował w 2017 roku 462 godziny mniej niż Polak, a Niemiec aż 539 godzin mniej od mieszkańca naszego kraju.
Pocieszeniem może być dla nas fakt, że liczba godzin, którą w ciągu roku spędza w pracy statystyczny Kowalski, stopniowo spada. Z danych OECD wynika, że w 2000 roku przepracowaliśmy ponad 100 godzin więcej niż w roku 2017. Jeśli więc zachowamy to tempo, naszych zachodnich sąsiadów pod względem czasu poświęcanego pracy dogonimy już za około 80 lat. Pod warunkiem rzecz jasna, że będą oni wówczas pracować tyle samo, co obecnie.
Łukasz Karczmarzyk, solidarnosckatowice.pl