



Na łamach ,,SW” pisaliśmy o lawinowym omijaniu zakazu handlu w niedzielę nie tylko przez małe sklepy, ale też przez duże sieci hipermarketów i sklepów budowlanych przez podpisywanie przez nie umów na usługi pocztowe. Wywalczone przez ,,Solidarność” wolne niedziele handlowe stały się fikcją.
Ministerstwo Finansów postanowiło walczyć z tym nadużyciem lub – zależnie od interpretacji – źle sformułowanymi uregulowaniami. Od lutego wchodzą w życie zaostrzone przepisy o ograniczeniu handlu w niedziele. Jak czytamy na bankier.pl: przedsiębiorcy, którzy będą chcieli otworzyć sklepy w siódmy dzień tygodnia, będą zobligowani do udowodnienia, że przychody z działalności objętej wyłączeniem z zakazu handlu wynoszą co najmniej 40 proc. wszystkich przychodów. Do wyjątków należą m.in. placówki pocztowe, cukiernie, punkty ze sprzedażą tytoniu oraz kwiaciarnie.
Ministerstwo przygotowało projekt rozporządzenia dotyczący ewidencji sprzedaży. Dokumentacja sprzedaży ma być oddzielna dla każdej placówki handlowej. "Wpisów w ewidencji dokonuje się w sposób odzwierciedlający stan rzeczywisty, nie później niż do 20 dnia każdego miesiąca za poprzedni miesiąc" – napisano w dokumencie.
Tak wprowadzone uregulowanie będzie wymagać licznych kontroli weryfikujących stan faktyczny. Czy się okaże skutecznym sposobem na omijanie zakazu handlu w niedzielę? Przekonamy się niebawem.