Solidarność Wielkopolska - Refleksje przy opłatku
Refleksje przy opłatku
Poniedziałek 13 stycznia 2014

7 stycznia br. członkowie wielkopolskiej „Solidarności” podzielili się opłatkiem. W spotkaniu, które odbyło się w Sali Kominkowej CK „Zamek”, oprócz związkowców udział wzięli m.in. Piotr Florek - wojewoda wielkopolski, Wojciech Jankowiak - wicemarszałek województwa wielkopolskiego, Stanisław Tamm sekretarz miasta Poznania oraz przedstawiciele instytucji i organizacji współpracujących z „S”.  Ks. abpa Stanisława Gądeckiego reprezentował ks. bp Zdzisław Fortuniak, który wraz z duszpasterzem wielkopolskiej „Solidarności” ks. Tadeuszem Magasem poprowadził śpiewanie kolęd i poświęcił opłatki.

Zebranych przy świątecznym stole powitał przewodniczący wielkopolskiej „S” Jarosław Lange. Podsumowując w krótkim wystąpieniu miniony rok stwierdził, że nie był on dla pracowników dobry. Stając u progu 2014 r., trzeba mieć nadzieję, że będzie on lepszy, że będzie rokiem, w którym zwyciężą normalne relacje międzyludzkie w zakładach pracy, urzędach, instytucjach, organizacjach.

J. Lange powiedział, że gdy 33 lata temu rodziła się „Solidarność” trzeba było mieć odwagę, by zostać jej członkiem. I mieć odwagę, by mówić prawdę. Kiedy wybuchł stan wojenny ta odwaga była szczególnie potrzebna. To właśnie wówczas za trwanie przy „Solidarności” m.in. traciło się pracę.

- Po 33 latach - i to jest bolesne doświadczenie 2013 r. - takie sytuacje także się zdarzają - stwierdził przewodniczący. - Ludzie tracą pracę dlatego, że  w swojej firmie chcą zorganizować „Solidarność”.

Dodał jednak, że są też dobre przykłady miejsc, w których relacje między pracodawcą a pracownikami i „Solidarnością” są poprawne i tych jest zdecydowanie więcej. Tak dzieje się wtedy, gdy ludzie chcą budować wspólne dobro.

Życzył, aby w Nowym Roku w wymiarze zawodowym i działalności związkowej wszystkie sprawy szły w dobrym kierunku.

Ks. biskup Zdzisław Fortuniak przytoczył fragmenty adhortacji papieża Franciszka poświęconej sprawom społecznym i nadającej szczególny sens działaniom „Solidarności”. Odwołując się do refleksji Ojca św., zwrócił uwagę, że zmieniło się pojmowanie słowa solidarność. - Stało się tak, że pod to słowo podkłada się dzisiaj doraźne akcje: ludzie zrzucili się na coś, pomogli komuś w potrzebie itp. Tymczasem prawdziwa solidarność to wspólne działanie w kierunku rozwiązywania najistotniejszych problemów, takich które odkładane stają się w krótszym lub dłuższym czasie zarzewiem nowych wybuchów. Decydując się na działalność pod takim szyldem,  trzeba wiedzieć, że nie ma możliwości zmian i realizacji tego, czego domaga się godność człowieka bez strukturalnych wysiłków i - nie mniej ważne - bez budowania nowej mentalności człowieka, bez współpracy pracodawców z pracobiorcami.

- Przed wami długa i trudna droga, ale sensowna droga - mówił biskup. - Papież Franciszek pisze w adhortacji, że gdy czasy są trudne, to potrzebny jest głos proroka.  Może i wasza działalność ma coś z proroctwa. Tylko wówczas, gdy  widzi się człowieka w całej jego godności, w całym jego życiu można budować sensowną przyszłość na ludzką miarę.

- Życzę, by Boża opatrzność dała ufność i nadzieję  i - daj Boże - możliwość oglądania owoców waszego działania - zakończył.

Przełamując się opłatkiem, związkowcy życzyli sobie wszelkiej pomyślności w Nowym Roku przepełnionym życzliwością i solidarnością.

b