Solidarność Wielkopolska - Rząd zmierza do konfrontacji
Rząd zmierza do konfrontacji
Poniedziałek 22 kwietnia 2013
Fot. Marek Lewandowski

Rząd nie spełnił naszego głównego postulatu. Nie wycofał się z forsowania zmian w Kodeksie pracy, choć wielokrotnie uprzedzaliśmy, że na 12-miesięczny okres rozliczeniowy i zmiany uelastyczniające czas pracy zgody nie ma, że będziemy o to toczyć wojnę w każdy dostępny sposób.

Premier z premedytacją robi swoje i ciągle powtarza, że dialog trwa. My mówimy, że to monolog. Przecież w sprawie zmian w Kodeksie pracy ponad rok trwały konsultacje w Komisji Trójstronnej. W styczniu tego roku wydaliśmy negatywną i solidnie udokumentowaną opinię. Skutek? Żadna istotna zmiana nie została uwzględniona. Mimo to projekt trafił do sejmu i miał już nawet pierwsze czytanie.

Premier prze do konfrontacji i wskazuje nam miejsce na ulicy. Niestety musimy takie wyzwanie przyjąć. Nie mamy wyjścia, a efekt tego sporu będzie miał wieloletni skutek. Albo pracownicy zaczną zmierzać w kierunku europejskich standardów, albo chińskich, pracując za przysłowiową miskę ryżu.

Naszą główną rolą będzie uświadomienie społeczeństwu, że „Solidarność”, organizując protest stwarza każdemu pracującemu możliwość walki o swój własny interes. Swój, nie nasz.

Oświadczenie w sprawie odpowiedzi ministra pracy i polityki społecznej na postulaty NSZZ „Solidarność”, zawartych w uchwale 2/13 w sprawie działań Związku wobec polityki rządu

Jak wynika z pisma ministra pracy, który występuje w imieniu premiera Donalda Tuska, rząd nie zamierza wycofać się ze zmian w Kodeksie pracy, wprowadzających 12-miesięczny okres rozliczeniowy oraz elastyczne formy czasu pracy. Wycofanie tych projektów było pierwszym i podstawowym warunkiem powstrzymania się naszego Związku od podjęcia akcji protestacyjnych. Zatem wszystko wskazuje na to, że rząd zmierza do konfrontacji. Dlatego na 23 kwietnia zwołujemy w Warszawie spotkanie sztabu protestacyjnego NSZZ „Solidarność”, podczas którego podejmiemy decyzje dot. dalszych naszych działań.

Przyjmujemy do wiadomości informację o obecności premiera na plenarnym posiedzeniu Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych, która odbędzie się w Warszawie 24 kwietnia. Dla rządu jest to być może ostatnia szansa powrotu do prawdziwego dialogu, który jak do tej pory od lat konsekwentnie pozoruje.

Przypominamy, że rządowy projekt zmian w Kodeksie pracy, pomimo ponad rocznych konsultacji oraz negatywnej opinii NSZZ „Solidarność” i tak trafił do sejmu. Obecnie jest po pierwszym czytaniu. Strona rządowa nie uwzględniła praktycznie żadnych wniosków strony społecznej. Tymczasem minister pracy jako rzekome uwzględnienie naszych postulatów w rządowym projekcie przywołuje zapis o konieczności uzyskania zgody pracodawcy (w wypadku braku organizacji związkowej) od przedstawicieli pracowników. Funkcjonowanie takiego przedstawicielstwa „Solidarność” kwestionuje, wskazując m.in. na brak ochrony dla takich przedstawicieli i niezgodności ich wyłaniania z prawem międzynarodowym. Otóż w Polsce blisko 75 proc. pracowników nie ma w swoim zakładzie związku zawodowego. Dotyczy to głównie małych i średnich przedsiębiorstw. W takich firmach pracownicy praktycznie pozostają bez jakiejkolwiek obrony. Zatem zgoda takiego przedstawicielstwa jest iluzoryczna i świadczy, że rząd, dając takie „zabezpieczenie” albo nie zna realiów panujących w polskich firmach, albo je ignoruje.

Minister pracy, odnosząc się do pozostałych postulatów - w swoim 10. stronicowym piśmie zawarł głównie ogólniki i deklaracje, które dobrze znamy. To gra pozorów, pod którą rząd konsekwentnie wprowadza kolejne rozwiązania skutkujące przerzucaniem kosztów kryzysu na pracowników.

Jeszcze raz powtarzamy. Żądamy wycofania przez rząd projektów ustaw (rządowego i poselskiego) wprowadzających 12-miesięczny okres rozliczeniowy i elastyczne formy czasu pracy. W przeciwnym razie musimy traktować taką postawę premiera jako dążenie do konfrontacji.

ml