Solidarność Wielkopolska - Trwa sprawdzanie pracodawców
Trwa sprawdzanie pracodawców
Poniedziałek 13 marca 2017

Od początku roku „Solidarność” i Państwowa Inspekcja Pracy prowadzą akcję „13 zł i nie kombinuj ...!”. Stawka godzinowa, w wysokości 13 zł brutto to minimum, jakie powinna zarabiać osoba zatrudniona na umowę-zlecenie lub samozatrudniona. - To efekt kompromisu zawartego między związkami zawodowymi a pracodawcami. Wspólnie ustaliliśmy stawkę na takiej wysokości, wychodząc z założenia, że „wolna amerykanka” bardzo zaburza konkurencję na rynku i tak naprawdę psuje ten rynek - mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy „Solidarności”.

Jak wyjaśnia mec. Katarzyna Krawczyk z Kancelarii Chałas i Wspólnicy minimalna stawka wynagrodzenia dotyczy dwóch rodzajów zleceniobiorców, czyli osób, które wykonują usługi, pracę na podstawie umów-zleceń lub na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy zlecenia. Mogą to być osoby fizyczne lub osoby samozatrudnione, czyli prowadzące działalność gospodarczą. Są wyjątki, dotyczą one osób, które otrzymują wynagrodzenie prowizyjne i same decydują o czasie i miejscu wykonywania zlecenia, i generalnie szerokiego zakresu usług, choć trudno je tak nazwać, związanych z rodzinami zastępczymi, z opieką nad dziećmi.

Sygnały o nieprawidłowościach trafiają do PIP trzema kanałami informuje Roman Giedrojć Główny Inspektor Pracy. - Pierwszy to zainteresowane osoby, które wykonują pracę na podstawie umów-zleceń. Drugi to sami pracodawcy, którzy nie chcą nieuczciwej konkurencji. Jestem zaskoczony zdeterminowaną akcją ze strony pracodawców, którzy informują nas o nieuczciwych praktykach ze strony innych pracodawców. Trzeci kanał to związek zawodowy „Solidarność”.

Jeśli inspektor PIP w ramach kontroli potwierdzi zarzuty, może nałożyć na pracodawcę mandat lub skierować wniosek do sądu. W skrajnych przypadkach grzywna może wynieść nawet 30 tys. zł.

Mimo iż w razie stwierdzenia nieprawidłowości  pracodawcom grozi kara do 30 tys. zł, wielu z nich na różne sposoby próbuje obejść obowiązujące przepisy. Najczęściej jest to zatrudnianie „na czarno” za niższą stawkę, czy oferowanie dwóch umów – jedną na minimalną stawkę, drugą na „dzierżawę” narzędzi pracy np. odkurzacza dla sprzątaczek, odliczanie kosztów odzieży służbowej – np. umundurowania w firmach ochroniarskich. W katalogu pomysłów na zrekompensowanie kosztów poniesionych na wzrost wynagrodzeń znajdują się też kary za fikcyjne przewinienia, zmuszanie do pokrycia kosztów ciepłego posiłku, który powinien być dostarczany bezpłatnie.

Notorycznie zdarzają się przypadki nielegalnego zatrudniania Ukraińców czy wypłacania im głodowych pensji. Kilka dotychczasowych zgłoszeń skierowanych do Państwowej Inspekcji Pracy może trafić nawet do organów ścigania.

Wszystkie nadużycia można  zgłaszać osobiście w siedzibach inspekcji pracy lub przez formularz online dostępny na stronie tysol.pl/formularz.

Źródło: tysol.pl