Solidarność Wielkopolska - Trybunał mocno podzielony
Trybunał mocno podzielony
Poniedziałek 12 maja 2014

Znamienne, że aż sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego uznało, że przepisy podwyższające wiek emerytalny są w całości lub w części niezgodne z konwencją MOP nr 102 oraz z Konstytucją RP – mówi przewodniczący wielkopolskiej „Solidarności” Jarosław Lange. 

Podwyższenie wieku emerytalnego stało się faktem. Będziemy musieli pracować do 67 roku życia. Tak zdecydował Trybunał Konstytucyjny 7 maja br. Jak można to zmienić? Jest tylko jedna droga - trzeba zmienić ekipę sprawującą obecnie władzę. Zmianę ustawy podnoszącej wiek przejścia na emeryturę do „67”  deklarują PiS i SLD. 

Znamienne jest to, że wyrok TK, obradującego w pełnym składzie 15 sędziów, nie był jednomyślny.  Aż sześciu sędziów miało inne zdanie uznając, że przepisy podwyższające wiek emerytalny są w całości lub w części niezgodne z konwencją MOP nr 102 oraz z Konstytucją RP.

Mamy świadomość, że system ubezpieczeń społecznych wymaga naprawy ponieważ się nie finansuje. Korzystających ze świadczenia jest zbyt wielu w stosunku do pracujących. Ale sytuację tę można poprawić na wiele sposobów. Przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby ludzie mieli pracę i byli godnie wynagradzani i żeby od tych zarobków były odprowadzane składki na ZUS. Tymczasem rząd zdecydował się tylko na jedno – podwyższenie wieku emerytalnego.

„S” od dawna mówi o konieczności ozusowania wszystkich umów. Szacuje się, że z tego tytułu do systemu wpłynęłoby ok. 10 mld zł rocznie. Ostatnio zostały co prawda przyjęte pewne zapowiedzi uregulowania w tej sprawie, ale dotyczą one tylko ozusowania umów do wysokości płacy minimalnej.   

Rząd nie wdrożył żadnych skutecznych programów zmniejszenia bezrobocia młodych ludzi - wśród których blisko 30% pozostaje bez pracy - i ludzi z roczników 50+ , którzy również nie mają szans odnaleźć się na rynku pracy. 

Istotną kwestią jest dbałość o poziom wynagrodzeń, od których zależy wysokość późniejszej emerytury. „S” od wielu lat zabiega o to, aby minimalne wynagrodzenie osiągnęło poziom  50% średniego wynagrodzenia w Polsce. Związek przedstawił w Sejmie projekt ustawy wyznaczającej ścieżkę dojścia do takiego poziomu.  Niestety, od trzech lat leży on w tzw. zamrażarce sejmowej.

Zwolennicy podwyższenia wieku emerytalnego szafują argumentem, że  ciągle wzrasta długość życia człowieka. To prawda, ale - co potwierdzają badania przeprowadzone przez ministerstwo pracy - nie idzie to w parze z życiem w dobrym zdrowiu.

Jeżeli nie uda się odrzucić ustawy, to coraz więcej ludzi u schyłku życia będzie niezdolnych do pracy, skazanych na pomoc opieki społecznej, a ich emerytury (jeśli dożyją) nie pozwolą na zabezpieczenie podstawowych potrzeb. Większa liczba oczekujących pomocy spowoduje, że wysokość tych świadczeń będzie znacznie niższa niż obecnie.

Jednym słowem, podwyższenie wieku przejścia na emeryturę  do 67 lat nie rozwiązuje w dłuższej perspektywie czasowej żadnych problemów społecznych.