8 milionów Polaków doświadcza ubóstwa i wykluczenia społecznego. Prawie połowa osób niepełnosprawnych deklaruje, że nie starcza im pieniędzy na jedzenie. Co czwarty samotny rodzic z powodu braku pieniędzy nie wykupuje lekarstw dla dzieci. Kilka minut po 22, w miniony piątek na profilu Szlachetnej Paczki na Facebooku ogłoszono, że liczba rodzin, które nie zostały wybrane przez darczyńców wynosi ,,0”. Od 17 lat Szlachetna Paczka mobilizuje tysiące osób do mądrego pomagania, bo pomoc udzielana jest tym, którzy nie zmarnują tego wysiłku.
Od 3 lat Sekcja Młodych NSZZ "Solidarność" Region Wielkopolska przygotowała Szlachetną Paczkę. Wcześniej dla rodzin z Kórnika i Kościana, a w tym roku dla samotnego ojca z dwójką synów mieszkającego w jednym, ciasnym pokoju ze schorowaną matką.
- Zawsze najtrudniejszy jest wybór rodziny – mówi Konrad Dominiak z Sekcji Młodych. – Znając nasz potencjał, wybieramy zawsze rodziny, którym możemy pomóc kompleksowo.
Ojciec z dwoma synami 7 i 10-letnim mieszka w jednym pokoju. Chłopcy potrzebowali piętrowego łóżka i butów i ubrań. Jak to dzieci mieli jeszcze marzenia – klocki Ninjago i słodycze. Rodzinie często nie starcza pieniędzy na podstawowe produkty żywnościowe.
- My działamy kompleksowo – mówi Konrad Dominiak. – Nie tylko zbieramy, kupujemy, ale też sami dostarczamy paczki.
Zgodnie z zasadami akcji, paczki muszą zostać dostarczone do wyznaczonych magazynów Szlachetnej Paczki w ,,Weekend Cudów” (w tym roku 9-10 grudnia). ,,Młodzi” zawożą paczki sami.
- Członkowie Sekcji Młodych pracują w różnych zakładach i prowadzą tam akcję we własnym zakresie – tłumaczy Konrad Dominiak. – Tam zbierają żywność, środki czystości, kosmetyki, przybory szkoolne. Na zrzutka.pl zbieramy pieniądze. Za pozbierane pieniądze kupujemy potrzebne sprzęty, a dary rzeczowe zwozimy z zakładów pracy do Zarządu Regionu, by je zapakować.
Choć nie było jej na liście, członkowie Sekcji Młodych załatwili używaną szafę dla rodziny. Jednak z uzbieranych pieniędzy nie tylko starczyło na piętrowe łóżko dla chłopców, ale też materace, kołdry, poduszki, pościele, ale też na nową szafę dla rodziny.
- Nie tylko nie będą musieli martwić się o jej przywiezieniem, ale też o wniesienie – mówi K. Dominiak. – Wszystko załatwiliśmy.
Tradycyjnie już członkowie Sekcji Młodych pakują paczki w piątek poprzedzający akcję dostarczania prezentów do rodzin. Potem, po skończonej pracy mają spotkanie świąteczne.
- To w nagrodę za dobrze przeprowadzoną akcję – śmieje się wolontariusz Szlachetnej Paczki.
Członkowie Sekcji Młodych przyznają, że angażują się w akcję, bo wiedzą, że rodziny do niej kwalifikowane są rodzinami, które tej pomocy nie zmarnują. Wszystkie są wnikliwie weryfikowane.
Co prawda, dzięki akcji nie poprawi się sytuacja mieszkaniowa pana Marcina i jego synów, ale nie będzie już spać z dorastającymi synami w jednym łóżku, pod jedną kołdrą. Każdy będzie mieć swoje.