We wtorek - 23 sierpnia - po raz pierwszy obchodzony będzie, ustanowiony m.in. z inicjatywy Polski, Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Uroczystości z udziałem ministrów sprawiedliwości państw Unii Europejskiej odbędą się w Warszawie.
Piękne przedsięwzięcie przyćmił fakt, że 12 sierpnia Minister Spraw Zagranicznych musiał przepraszać za to, iż polska prokuratura udostępniła władzom w Mińsku dane bankowe białoruskiego opozycjonisty. Stało się tak z powodu karygodnej niekompetencji tak niedawno „uwolnionej” od rządowego nadzoru prokuratury. I nie chodzi o to, że prokuratorzy nie wyczuli politycznego kontekstu białoruskiego wniosku, lecz o to, że rozpatrzyli go pozytywnie pomimo tego, iż art. 19 umowy o pomocy prawnej, stwierdza wprost, że takiej pomocy można odmówić, gdyby stało to w sprzeczności z zasadami polskiego prawa. Jest gorzej! Wniosek strony białoruskiej był niekompletny i w ogóle nie powinien być rozpatrywany, co zauważyła prokurator z warszawskiej Prokuratury Okręgowej sporządzając stosowną notatkę. Wniosek nie zawierał tak istotnych danych jak podstawa prawna i opis zarzucanego czynu!
Prokuratura jest ze swej istoty instytucją hierarchiczną, prokurator nie jest niezawisły, jest związany decyzjami swych przełożonych. Ma to tę zaletę, że sprawy przechodzą przez kilka prokuratorskich szczebli, zanim zostaną załatwione. Tę notatkę miało w rękach kilkoro prokuratorów, ale cóż, pomocy udzielono i na tej podstawie Aleś Białacki został oskarżony o „unikanie zapłaty podatków w wyjątkowo dużym rozmiarze”.
Dymisje w Prokuraturze Generalnej są w pełni uzasadnione, bowiem w nadzorowanej przez nią sprawie skala niekompetencji jest rażąca. Czy prokuratorzy zajmujący się tą sprawą znali pisma ze stycznia tego roku, w których Prokurator Generalny przestrzega przed udzielaniem pomocy prawnej Białorusi w niektórych przypadkach? Czy też „niezależność” prokuratorów jest tak wielka, że były sędzia, a dziś Prokurator Generalny nie będzie ich pouczał?
Nie wiem, czy min. R.Sikorski będzie uczestniczył w uroczystościach inauguracji Dnia Pamięci Ofiar, które odbędą się w Muzeum Powstania Warszawskiego, nie wiem też dlaczego szef polskiej dyplomacji postanowił przepraszać akurat na Twitterze. Pewne jest, że aresztowany opozycjonista tego nie przeczyta! I to jest, Panie Ministrze, katastrofa!